To jest bardzo potrzebne wtedy kiedy będzie tu wystawiony Pan Jezus w Eucharystii, a między nami będzie jedna, a może więcej osób, które się będą ze sobą zmagać i które będą przeżywać brak siły, żeby się wyspowiadać.

Musi być Kościół, który się za taką osobę modli, musi być Kościół, który taką osobę ofiaruje Bogu. Bardzo was o to proszę. Ten moment, kiedy jest wystawiony Chrystus między nami, jest właśnie po to.

My nie musimy znać tych ludzi. Nawet lepiej, żebyśmy ich nie znali. Potrzebna nam jest taka wewnętrzna dyspozycja, że wszystkich tych, którzy odczuwają, przeżywają w sobie, doświadczają w sobie, takiej bezsilności, abyśmy wszystkich ich ofiarowali Jezusowi.

Ten wieczór, potrzebny nam jest do tego, żebyśmy odkryli to zdumienie z tego powodu. Jaka to jest niesamowita rzecz; spotkać się z Jezusem w sakramencie pokuty, jaka to jest niesamowita rzecz i przeżyć to we wspólnocie Kościoła, jak ten paralityk.

To członkowie wspólnoty Kościoła przynieśli go do Jezusa, z wiarą, która była w Kościele. Trzeba nam przeżyć to i odkryć to. Odkryć: Jestem dzieckiem Boga. Bardzo wam tego życzę, takiego doświadczenia na tej liturgii.

Czytaj więcej