Święty Feliks z Noli
Zaczęto go czcić jako świętego zaraz po śmierci. Kościół wspomina go zawsze, a jednak nie dotarły do nas żadne współczesne mu pisma na jego temat. Feliks, syn arystokraty pochodzenia syryjskiego, urodził się w Kampanii. Jego brat wstąpił do wojska rzymskiego, a on został kapłanem w Noli (Neapol).
Te informacje mamy od żyjącego po nim św. Paulina, urodzonego w Bordeaux, namiestnika rzymskiego w Kampanii, który później wróci do tych samych miejsc jako kapłan i wreszcie biskup Noli (zm. w 431 r.). W czasach, gdy był namiestnikiem. Paulin widział grób Feliksa, zmarłego dużo wcześniej, w miejscowości położonej niedaleko od Noli. zwanej Coemeterium, gdzie znajdują się groby męczenników chrześcijańskich (jest to współczesne miasteczko Cimitile ze swymi cennymi paleochrześcijańskimi i średniowiecznymi świadectwami).
Paulin słyszy o Feliksie od licznych pielgrzymów, którzy przybywają do jego grobu każdego 14 stycznia (trzeba było nawet zbudować schroniska, aby ich przyjąć). Z tych przekazywanych opowiadań Paulin wydobywa jakby historyczno-legendarny portret pamięciowy Feliksa, a kiedy wraca do Kampanii jako kapłan, zakłada centrum modlitwy właśnie w Cimitile. w pobliżu grobu świętego.
Ponadto na coroczne święto pisze kompozycje poetyckie ku jego czci, opowiadające jego żywot, tak jak się dowiedział od wiernych. Według tych zapisów Feliks po święceniach kapłańskich staje się prawą ręką biskupa Maksyma, który już widzi w nim swego następcę. Lecz oto nadchodzi prześladowanie chrześcijan, być może to z roku 257-258 za cesarza Waleriana. Biskup Maksym znajduje schronienie na wsi, natomiast Feliks nadal przebywa w Noli jako jego przedstawiciel.
We wszystkim go reprezentuje, poczynając od cierpienia. Zostaje aresztowany jak wielu innych wyznawców Chrystusa, którzy trwają mocno w wierze. Znosi udręki i tortury, ale nie wydaje się, by podczas tego prześladowania skazywano na śmierć. Wyszedłszy wreszcie na wolność, sprowadza do Noli ocalałego biskupa Maksyma i pozostaje przy nim aż dopełni się jego czas. Następnie wierni chcą go obwołać biskupem, lecz Feliks musi schronić się przed kolejną falą prześladowań. Zabiega natomiast, by biskupstwo przypadło współbratu Kwintusowi. On zaś w pokorze pełni posługę księdza do końca swych dni. Utrzymuje się z uprawy ziemi jako dzierżawca, dzieląc się plonami z ubogimi. Ma tylko jedno ubranie. Jeśli zdarzy mu się mieć drugie – podkreśla Paulin – oddaje to lepsze komuś innemu.
Lud widzi w Feliksie szerzyciela radości. Tak przekazuje o nim pamięć przez pokolenia. Żywe wspomnienie trwa od dnia jego śmierci, 14 stycznia 313 r., i jest też odnawiane dzisiaj, zwłaszcza w Cimitile, któremu Feliks patronuje.
Najnowsze komentarze