Wchodząc po zmroku na którykolwiek cmentarz doświadczyć możemy specyficznej atmosfery. O ile szukamy wyciszenia i zadumy. Nie inaczej jest u nas. Ogromne ilości zapalonych zniczy dają nadzieję, że za tym też poszła modlitwa. Dziękczynna za zmarłych na których grobach stoją te znicze,
Już z daleka można zobaczyć łuny nad cmentarzami. A podchodząc bliżej coraz wyraźniej widzimy, poszczególne sektory i groby. Jedne oświetlone większą ilością inne mniejszą. Ale każdy, nawet nikły płomyczek to konkretny znak. Znak, że jest ktoś, kto pamięta. I się wstawia. Do Ojca, który w swoim nieogarnionym dla nas miłosierdziu – przebacza.
Oby ten czas, był dobrym wspomnieniem zmarłych. I przypomnieniem, że i my kiedyś spoczniemy na jednym z cmentarzy. I za nas też jeszcze będą się modlić inni.
Najnowsze komentarze