Drugi dzień pielgrzymki rozpoczęlismy Mszą św. I chociaż była to Msza parafialna to aż chciało się patrzeć, jak my wypełniliśmy cały kościół. A poprzez zaangażowanie naszej grupy, czuliśmy się jak w naszym kościele.

Jako, że jesteśmy w górach, nie mogło zabraknąć deszczu, który na szczęście padał przed wejściem na Szczeliniec. Już podczas wchodzenia mieliśmy pogodę bezdeszczową. Dzięki temu, wspinaczka była łatwiejsza i widoki też były… 😀P

Po intensywnej wspinaczce i przeciskaniu przez szczeliny skalne pojechaliśmy do Kudowy Czermnej, gdzie, zgodnie z planem nawiedziliśmy Kaplicę Czaszek. Dla tych, którzy byli tam pierwszy raz, było to niesamowite przeżycie.

Teraz jest czas obiadu i możliwość spaceru po Parku zdrojowym.

I ten czas minął, jak mawiał Kohelet – wszystko ma swój czas. I dobrze, bo w planie było jeszcze Bardo z piękną Bazyliką Najświętszej Maryi Panny Strażniczki Wiary. A tam, swoisty bonus. Coś czego nie mogliśmy zaplanować – Maryja w figurce zeszła z nastawy ołtarzowej i spoczęła w zasięgu wzroku i rąk. Tak blisko, że mogliśmy Jej dotknąć. Co też z wielką ochotą i estymą zrobiliśmy.

Po wykonaniu zdjęcia wspólnego na tle bazyliki udaliśmy się w drogę powrotną do Czerwieńska.

Zapraszam pielgrzymów do podzielenia się swoimi wrażeniami z tego wyjazdu