„Bóg mówi po to, by nas ruszyć z miejsca. A chrześcijaństwo to jest życie w żywiole Boga. To jest ruch. To nie jest marazm i stabilizacja. Ale, jak dobrze wiemy, zaprosić do wędrówki mogą tylko ci, którzy sami idą. A zapalać innych mogą ci, którzy sami płoną – często milczącym świadectwem”. Takie słowa mogliśmy dzisiaj usłyszeć na zakończenie nauki rekolekcyjnej od ks. Andrzeja Draguły.

Ileż to razy w naszych domach, miejscach pracy, a w zasadzie wszędzie tam, gdzie są ludzie da się słyszeć krzyk. Kiedy już brakuje argumentów do słownego przekonania drugiego człowieka, co wtedy najczęściej robimy? Podnosimy głos. I jakie to daje efekty? Odpowiedzmy sobie sami.

Bóg w dzisiejszej Ewangelii pokazuje nam, jak ważne jest milczenie. Nie pogardliwe, ale takie, wobec którego w rozmowie następuje wyciszenie. I pojawia się pole do dialogu.