Kontynuujemy nasz posiłek. Kolejny dzień – a nasz stół jest obficie zastawiony. I, co ważne, nie musimy liczyć kalorii.

Św. Paweł mówi do nas: “Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi! Wszystko bowiem jest wasze: czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe, wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus – Boga”.

Znamy takie słowa – jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu. Ale, zapewne, znamy też takie słowa – bój się Boga! Czujemy te smaki, którymi – dzięki łasce Bożej – możemy karmić się w obfitości? Bóg dał nam wszystko. Możemy żyć pełnią życia. I ta pełnia będzie naszym udziałem, jak wejdziemy w relację z Miłością, którą jest Bóg. Popatrzmy z czułą miłością na bliźniego, który jest – tak jak my – Chrystusa. I wiedzmy z całą pewnością, że Chrystus jest Boga. A to znaczy, że Bóg też jest nasz.

Wsłuchajmy się w słowa Psalmu, który – chociaż napisany wiele lat wcześniej od Listu św. Pawła do Koryntian – potwierdza, że wszystko jest Boga. “Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, * świat cały i jego mieszkańcy. Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, * którego dusza nie lgnęła do marności. On otrzyma błogosławieństwo od Pana * i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.”

Czujemy ten smak…?

A Ewangelia…?

Jezus patrzy. Co powiesz Mu, jeśli Jego wzrok spocznie na tobie? Czy tak, jak Szymon zostawisz swój świat i pójdziesz za Nim? Przecież już wiesz z pierwszego czytania i Psalmu, że On już dał ci wszystko. A skoro darmo otrzymałeś,to co z tym zrobisz? Spójrz – może w tej chwili Jezus nauczając lud patrzy na ciebie? I mówi, jak do Piotra: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». Jesteś nakarmiony. Dostałeś wszystko. Gotowy jesteś natychmiast to zostawić i iść łowić ludzi dla Jezusa?

Waldemar Napora.