Eucharystia daje życie. Czy na pewno? Czy takie jest zdanie większości z nas – praktykujących chrześcijan? A co myślą wszyscy ci, którzy nie tylko nie zażywają tego darmowego leku, ale wręcz podchodzą do Mszy św. jak do czegoś, co jest zbędne? A może, podobnie do lekarstwa, które posłusznie przyjmujemy, kiedy nie ma już innej możliwości poprawy swojego zdrowia – podobnie traktujemy Eucharystię? Lekarstwo, które nic nas nie kosztuje finansowo, jedynie pół godziny czasu codziennie – to tak jak stała kuracja antybiotykiem: raz dziennie o stałej porze godzinę po posiłku. Zażywasz?
Eucharystia daje życie – taki jest motyw przewodni, główna myśl, trwających w naszej parafii Misji Ewangelizacyjnych. W dniu dzisiejszym troje ewangelizatorów w osobach Magdaleny Grajewskiej, Jakuba Bartkowiaka i Joanny Kopczyńskiej, próbowali nam uzmysłowić jak wiele zasadzek przygotowuje w naszym życiu szatan, aby nas zniewolić. I wszystko to zaczyna się w banalny i niegroźny sposób. A sprawa dotyczy amuletów, talizmanów, horoskopów, bioenergoterapii i wielu innych zagadnień, w które się w naszym życiu zagłębiamy. Chociaż, jak czytaliśmy na początku, jest jeden – najprostszy lek – JEZUS.
Jako osoba zaangażowana w życie z Pismem Świętym, a jeszcze bardziej życie Pismem Świętym, cieszę się, że tak wiele osób przyszło do kościoła z własnym egzemplarzem tej, najlepszej książki. Może teraz, na najbliższym spotkaniu Kręgu Biblijnego będziemy musieli powiększyć salę spotkań… 🙂
Jeśli, będąc w kościele na jednym z czterech dzisiejszych nabożeństw misyjnych wyraźniej zobaczyliśmy zagrożenia, z których może do tej pory nie zdawaliśmy sobie sprawy – podejmijmy trud walki z nimi i zawierzenia się Jezusowi.
Podczas dzisiejszych nabożeństw mogliśmy podejść do ołtarza i ręką pokropioną święconą wodą – sam na sam z Bogiem w tabernakulum – wykonać prosty, pełny znak krzyża i oddać Jemu wszystkie swoje zmagania.
Jutro kolejny dzień. Przyjdź. Znajdź dwie godziny. Na pewno nie będzie to czas stracony.
Poniżej prezentujemy pieśń i modlitwę rozpoczynającą dzisiejsze nabożeństwo. Jutro możesz w nim kolejny raz uczestniczyć. A jeśli cię jeszcze nie było – masz jeszcze kilka dni na zebranie się w sobie. Jezus czeka jak dobry tata.
Najnowsze komentarze