Nasza okładka

NARODZENIE PAŃSKIE Mistrz Ołtarza św. Lambrechta (XV w.)

Prezentowany na okładce obraz narodzenia Pańskiego to wybitny przykład rozkwitu międzynarodowego stylu gotyckiego w drugiej ćwierci XV wieku. Zapewne powstał w Wiedniu, gdzie w tym czasie wyłoniła się silna i wyraźna tradycja ikonograficzna tej tematyki. Obraz przypuszczalnie stanowił jedną z kwater ołtarza. W średniowieczu wykształciły się dwa typy rozbudowanej nastawy ołtarzowej – retabulum. W krajach basenu Morza Śródziemnego ponad mensą – blatem ołtarza – ustawiano duże poliptyki, złożone z wielu powiązanych ze sobą tematycznie kwater z głównym obrazem pośrodku, bez ruchomych skrzydeł. Tak została skonstruowana, znajdująca się w Sienie, Maestà Duccia. Na północ od Alp, we Francji, w Niderlandach, krajach niemieckich, a także w Polsce tworzono retabula szafowe z otwieranymi skrzydłami. Kwatery mogły być wypełnione obrazami, płaskorzeźbami lub rzeźbami, które były podporządkowane konkretnemu programowi ikonograficznemu i tworzyły harmonijną całość. Taką budowę ma na przykład rzeźbiony ołtarz mariacki Wita Stwosza w Krakowie.

Prezentowany obraz prawdopodobnie pierwotnie stanowił część dużego ołtarza szafowego z zamykanymi skrzydłami, w którym umieszczone na zewnątrz (na rewersie) sceny ukazywały mękę Pańską, natomiast wewnętrzne (awers), otwierane tylko w dni świąteczne, tworzyły cykl poświęcony Maryi i dzieciństwu Jezusa. Sceny z awersu, umieszczone w głębi skrzyni ołtarzowej, malowano na złotym tle szczególnie intensywnymi barwami, żeby – mimo swego położenia – były dobrze widoczne. Tak właśnie wykonana została scena narodzenia Pańskiego. Na złotym tle widać pomarańczową regularną bryłę żłobu, w którym spoczywa owinięte w białe powijaki Dzieciątko z główką otoczoną złotą aureolą. Maryja w niebieskiej, pofałdowanej szacie, z głową okrytą białym zawiciem, pochyla się nad Nim. Ręce ma złożone na piersi, jedną dłonią wydaje się powstrzymywać nadchodzących pasterzy. Matka i Dziecko wyraźnie wpatrują się w siebie, to spojrzenie, ilustrujące Ich niezwykłą więź, znajduje się w centrum obrazu. Małego Jezusa adorują trzej aniołowie w barwnych szatach i ze skrzydłami uniesionymi w geście radości ku górze. Z tyłu za Maryją oddzieleni niskim plecionym płotkiem widoczni są dwaj pasterze. Jeden z nich ma w rękach kij i dęty instrument muzyczny. Ponad sceną unosi się jeszcze jeden anioł, który dopełnia kompozycję. Przed żłobem leży jasnobrązowy wół z uniesionym łbem. Zwierzę wyraźnie patrzy poza krawędź obrazu, co sugeruje, że pierwotnie obok znajdował się kolejny panel, uzupełniający to przedstawienie. Zwraca uwagę nieobecność św. Józefa, być może także znajdował się na scenie obok. Autorem tego obrazu jest anonimowy malarz austriacki, nazywany Mistrzem Ołtarza św. Lambrechta od swego najbardziej charakterystycznego dzieła – ołtarza wotywnego, wykonanego dla opactwa św. Lambrechta w Styrii. Styl, w jakim malował, wskazuje na wpływ czeskiego nurtu gotyku międzynarodowego, nazywanego stylem pięknym lub miękkim. Charakteryzował się on między innymi starannym modelunkiem miękko spływających szat i wytwornością gestów oraz troską o precyzję detali, co widać również na tym obrazie.

 

Liturgiczne ABC

LITURGIA W TRADYCJI WSCHODNIOSYRYJSKIEJ: EUCHARYSTIA (I)

Omówienia wymagają dwie szczególne kwestie związane z Eucharystią w tradycji wschodniosyryjskiej: użycie anafory Addaja i Mariego oraz obrzęd Malka, czyli Świętego Zaczynu.

Jedną z trzech anafor (modlitw eucharystycznych) tradycji wschodniosyryjskiej jest anafora Addaja i Mariego, której czas powstania określa się na III wiek. Pozostałe dwie to anafory Teodora z Mopsuestii i Nestoriusza, datowane na VI wiek. Najbardziej charakterystyczną cechą anafory Addaja i Mariego jest brak integralnie przytoczonych słów ustanowienia Eucharystii. Ich nieobecność długo była traktowana przez rzymskich katolików jako coś niewytłumaczalnego. Kiedy w XVI wieku Syromalabarczycy w Indiach oraz Chaldejczycy zawarli unię z Rzymem, strona katolicka wymusiła dodanie do anafory słów ustanowienia. W Kościele Asyryjskim natomiast do tej pory stosuje się ową anaforę bez tych słów. Badacze katoliccy do połowy XX wieku szukali odpowiedzi na pytanie, kiedy i dlaczego zanikły te słowa i gdzie w strukturze anafory mogły się one pierwotnie znajdować. Niektórzy postrzegali ten brak jako konsekwencję nestorianizmu. Jest to jednak błędny trop, gdyż nestorianizm nie dotyczył kwestii Eucharystii. Obecnie patrzy się na to inaczej. Studia nad starożytnymi anaforami prowadzą do wniosku, że dopiero od IV wieku czymś powszechnym stało się integralne powtarzanie słów ustanowienia w ramach anafor eucharystycznych. W historii było więcej anafor niemających słów ustanowienia lub przytaczających je w sposób skrótowy i niepełny, tylko nie są one już dziś stosowane, dlatego pozostają szerzej nie- znane. W 2001 roku Stolica Apostolska oficjalnie uznała ważność Eucharystii sprawowanej przy użyciu anafory Addaja i Mariego w oryginalnej postaci, uznając, że słowa ustanowienia są w niej obecne w sposób jakby bardziej ukryty, rozproszony wśród następujących po sobie modlitw dziękczynienia, uwielbienia i wstawiennictwa. W anaforze wyraźnie wyartykułowana jest wiara w rzeczywistą obecność Chrystusa w postaciach eucharystycznych. Sprawa ta miała duże znaczenie duszpasterskie, ponieważ będący w diasporze wierni unickiego Kościoła Chaldejskiego niekiedy żyją w dużym oddaleniu od swoich wspólnot, mają za to dostęp do wspólnot Kościoła Asyryjskiego.

Znakiem podkreślającym wiarę w rzeczywistą obecność Chrystusa w postaciach eucharystycznych jest specyficznie wschodniosyryjski obrzęd Malka, czyli Świętego Zaczynu, stosowany we wszystkich Kościołach tej tradycji. Polega to na każdorazowym dodaniu podczas przygotowywania chleba eucharystycznego, oprócz zwyczajnego zakwasu, także cząsteczki zakwasu konsekrowanego, corocznie uroczyście odnawianego w Wielki Czwartek przez biskupa albo przez proboszcza parafii. Praktyka ta ma wywodzić się od św. Jana Apostoła, który według apokryficznej tradycji otrzymał od Chrystusa część konsekrowanego Chleba z Ostatniej Wieczerzy, umoczył ją we Krwi ukrzyżowanego Chrystusa i potem podzielił między Apostołów; cząstkę otrzymał także apostoł Wschodu, św. Tomasz, a wraz z nim jego uczniowie, św. Addaj i św. Mari. Obrzęd Malka, podkreślający ciągłość każdej Eucharystii wobec Ostatniej Wieczerzy, jest traktowany z wielką powagą i postrzegany jako warunek ważności Eucharystii.

 

Pytania i odpowiedzi

W niektórych parafiach Msza święta roratnia odprawiana jest wieczorem, w innych w kolejne dni tygodnia na przemian rano i wieczorem. W jeszcze innych jedynie o świcie. Jak powinno być?
Rok liturgiczny to wędrówka przez historię zbawienia. Przypominamy sobie w tym czasie dawne wydarzenia, a sakramentalnie w nich uczestniczymy. Umożliwia nam to liturgia, która posługuje się słowem Bożym, gestami, znakami i symbolami. Ze swej natury jest ona symfoniczna, a jej wielogłosowość wyraża się przez to, co niezmienne – użycie wody podczas chrztu, przaśnego chleba i wina podczas Eucharystii. A także przez to, co zmienne sztukę, muzykę, kolor i formę szat liturgicznych. Ważnym czynnikiem sprawowania liturgii jest czas, zarówno zmieniające się pory roku z wpisującymi się w nie choćby świętami maryjnymi, jak i pory dnia i nocy, jak celebracja Mszy o północy (pasterki) i Wigilii Paschalnej. Wiele wydarzeń przełomowych w historii zbawienia miało, zresztą, miejsce pod osłoną nocy czasu działania grzechu i szatana, a zarazem czasu pokonania ich przez Jezusa Chrystusa. W dni powszednie adwentowego oczekiwania na narodzenie Pana, a ostatecznie na ponowne przyjście Chrystusa, Kościół od dawna sprawuje Msze święte roratnie (w Polsce znane były już w XI w.). Nazwa „roraty” pochodzi od pieśni na wejście, rozpoczynającej się słowami Rorate caeli desuper („Spuśćcie rosę, niebiosa”). Są to Msze wotywne o Najświętszej Maryi Pannie w okresie Adwentu. Sprawowane są w kolorze białym, zazwyczaj przed wschodem słońca. Podkreśla to fakt, że Maryja wraz z narodem wybranym oczekiwała Zbawiciela i poprzedziła Go, jak jutrzenka poprzedza wschód słońca. Również teraz jest Ona przewodniczką na drogach nadziei i towarzyszy Kościołowi w oczekiwaniu na ponowne przyjście Zbawiciela. Podczas Mszy roratniej zapala się świecę zwaną roratką, która symbolizuje Matkę Bożą.

Wczesna pora sprawowania liturgii stanowi dla niektórych spore wyzwanie. Bywa ono trudne do pokonania z racji zawodowych, a w parafiach wiejskich także logistycznych. Dlatego w niektórych parafiach odstępuje się od sprawowania Mszy świętej przed świtem i przenosi się ją na godziny popołudniowe lub wieczorne. Rozeznanie duszpasterskie to ważny czynnik wyznaczający rytm życia parafii. Tam jednak, gdzie to możliwe, warto nie rezygnować z tradycji wczesnej celebracji. Zachęta do przełamania się, aby wcześniej wstać i dotrzeć na Mszę świętą – w niektórych parafiach skorzystać ze skromnego poczęstunku po liturgii – to dobry sposób przygotowania do świętowania narodzenia Jezusa, a także okazja do pracy nad sobą w świecie, w którym człowiek stawia sobie coraz mniejsze wymagania. Tam, gdzie trudno o udział we Mszy o wczesnej porze, może ona być sprawowana w bardziej dogodnym czasie. W niektórych parafiach możliwe są zarówno poranne, jak i wieczorne celebracje. Warto jednak Msze sprawowane o innej porze niż o świcie nazywać adwentowymi, a nie roratnimi. I wtedy, nawet jeśli dzieci przynoszą lampiony, formularz powinien być z kolejnych dni Adwentu, a szaty liturgiczne fioletowe. Treść tych modlitw jest, zresztą, tak bogata, że choćby z tego powodu nie należy z nich rezygnować.

OREMUS Teksty liturgii Mszy świętej na każdy dzień. (rok C, grudzień2024, Rok 30. nr 12 (339) Wydawnictwo Promic, str. 200-207