Antoni Cygan

  • 1991
  • olej na płótnie
  • Muzeum Archidiecezjalne w Katowicach

I rzekł do nich: To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana.

Mk 14,24

Scenę zakomponowano w pionowym prostokącie. Artysta zdecydował się na przełamanie ikonograficznej konwencji i zrezygnował z ukazania Chrystusa w centrum obrazu. Wykorzystując ciasny kadr, poniechał sztafażu i usunął wszelkie symboliczne odniesienia, w sferze symbolu pozostawiając jedynie kolor. Prawą cześć obrazu zajmują schematycznie opracowane postacie apostołów. W brunatnoszarej płaszczyźnie jaśniejszymi plamami wymodelowano głowy postaci i twarze pogrążone w zadumie. Bohaterowie sceny zgromadzeni są wokół pustego stołu, którego fragment jest widoczny między osobami na pierwszym planie. Chrystus stoi za stołem, tuż przy lewej krawędzi obrazu. Lewą rękę trzyma złożoną na klatce piersiowej, prawą zaś wyciąga ku przodowi, wskazując na postać usytuowaną po przekątnej. Krwistoczerwony materiał płaszcza kontrastuje z szarością sukni i ciepłymi brązami sąsiadujących barwnych plam. Materiał spływa niczym strumień krwi z ramienia Jezusa, zapowiadając prawdziwą krew, która zostanie przelana na krzyżu za grzechy świata. Krew Chrystusa – jedyna krew ofiarna, przez którą dokonało się pełne odkupienie grzechów wszystkich ludzi – pojawia się na obrazie jako jedna ze ścieżek interpretacyjnych. Postać, na którą wskazuje Jezus, to zapewne Judasz. Wyczuwalne jest napięcie między uczniem i nauczycielem, świadomym przyszłych wydarzeń. Krwawa szata w tym kontekście staje się być może raną zadaną Jezusowi przez Judasza.

Biblia w malarstwie polskim, wyd. Dragon. str. 218-219