Kolejny miesiąc za nami. Kolejny miesiąc, o którym możemy powiedzieć, że w naszej parafii się dzieje. O tym, co sie dzieje możemy przeczytać i zobaczyć z wirtualnych mediach, które na bieżąco mogą docierać do tych odbiorców, którzy są zainteresowani treściami związanymi z wiarą. Dzięki współpracy naszej parafii z lokalnym miesięcznikiem „Czerwieńsk – U Nas”, a właściwie należałoby powiedzieć, dzięki zaangażowaniu jego redaktora naczelnego, Pana Andrzeja Sibilskiego, treści wewnątrzparafialne mogą docierać do całego społeczeństwa. I tak mamy swoją małą ewangelizację 🙂
W bieżącym numerze ukazała się garść informacji o wydarzeniach, które przeżyliśmy i artykuł o październiku, jako o miesiącu Maryjnym. Pod artykułem zamieszczam link prowadzący do internetowego wydania miesięcznika, w którym znajdziemy wiele ważnym i potrzebnych informacji z życia naszej gminy.
Październik miesiącem Maryi
Kościół nadaje kalendarzowym miesiącom rożne charaktery. I tak na przykład luty jest miesiącem Świętej Rodziny, marzec poświęcony jest św. Józefowi, styczeń, czerwiec i lipiec związane są odpowiednio z: Najświętszym Imieniem, Najświętszym Sercem i Najświętszą Krwią Pana Jezusa. Najświętsza Maryja Panna też ma „swoje” miesiące.
Oprócz sierpnia i września, kult maryjny jest szczególnie żywy w maju oraz październiku. Maj kojarzony z wiosną, kwitnięciem kwiatów i krzewów upływa na śpiewie litanii loretańskiej, natomiast październik jest miesiącem różańca. Uroczystość Matki Bożej Różańcowej, od której pochodzi różańcowy charakter października. Zostało ono ustanowione na pamiątkę zwycięstwa wojsk chrześcijańskich nad Turkami pod Lepanto 7 października 1571 roku. Wspominamy Matkę Bożą Różańcową i cały miesiąc poświęcony jest Maryi oraz modlitwie różańcowej. Pewnie jest tak, że jak przyjrzymy się historii różańca, to zobaczymy wielu świętych, którzy zachwalali tę modlitwę, a wśród nich św. Maksymilian
Kolbe. Często, kiedy franciszkanie widzący Maksymiliana idącego gdzieś, pytali, „gdzie Ojciec idzie?”, na co odpowiadał „Idę strzelać do szatana”. A później widzieli go w kaplicy, gdzie odmawiał różaniec. Miał tę świadomość, że każde „Zdrowaś Maryjo…” powiedziane z wiarą i ufnością do Matki Najświętszej, a przez to Chrystusowi, to jest wielki cios zadany piekłu. A także wielki krok ku świętości, ku doskonałości. Ku zjednoczeniu z Matką Bożą i Chrystusem. Modlitwa różańcowa uważana jest dzisiaj często za modlitwę typowo kobiecą. Wielu mężczyzn unika przez to różańca, co jest swoistym nie- porozumieniem. Odmawianie różańca było popularne wśród średniowiecznych rycerzy oraz polskiej husarii.
https://bip.czerwiensk.pl/144/Miesiecznik_Czerwiensk_-_U_nas/
Najnowsze komentarze