Jesteś zbuntowany i rozgoryczony, gdyż Bóg nie dał ci łatwego życia.
Zaplanowałeś dla siebie życie lekkie, łatwe i przyjemne,
życie w luksusie beztroskie, radosne.
A Bóg dał ci krzyż.
Dlatego czujesz się pokrzywdzony i oszukany,
bo czego innego się spodziewałeś, o co innego prosiłeś,
miałeś zupełnie inne plany.
Dlatego masz do Boga pretensje.
Spróbuj zatrzymać się na chwilę,
popatrzeć na Jezusa,
na Jego życie, na Jego mękę i krzyż.
Spróbuj przynajmniej w myślach przejść to, co Chrystus przeszedł naprawdę.
A potem jeszcze raz porozmawiaj z Bogiem o swoim życiu.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
STACJA I – JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Oskarżenie i wyrok.
Łatwiej być oskarżycielem niż oskarżonym.
Najgłośniej zawsze oskarżają ci, którzy mają sobie coś do zarzucenia.
Tak było i wtedy.
Jedyną ,,winą” Chrystusa było to,
że głosił Prawdę, domagał się Prawdy i sam był Prawdą.
Jego życie było światłem, które padało na ludzi,
na ich życie, na to, co chcieli ukryć i zatuszować.
W tym świetle ludzie czuli się obnażeni.
To światło pokazywało ich prawdziwą twarz,
ich małe i duże grzechy.
W tym świetle czuli się oskarżeni.
Dlatego Chrystus był dla nich niewygodny.
Dlatego chcieli Go za wszelką cenę zamordować.
Dlatego oskarżyli Chrystusa.
Pomyśl:
Czy łatwiej dostrzegasz grzechy i zło u siebie, czy u bliźnich?
Czy nie próbujesz ukrywać swoich grzechów?
Czy nie próbujesz ich usprawiedliwiać?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
STACJA II – JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWOJE RAMIONA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Był takim samym człowiekiem jak ty.
Cierpienie Go nie pociągało.
Gdyby to było możliwe wybrałby co innego.
Jednak nie uciekł od krzyża.
Nie wykłócał się z Bogiem,
nie wygrażał pięściami,
nie bluźnił.
Nie próbował nawet pertraktować
Powiedział tylko :
„Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”
To było motto całego Jego życia.
Pomyśl:
Czyją wolę w życiu wypełniasz : wolę Bożą, czy swoją własną?
Czy potrafisz bez szemrania przyjąć to wszystko, co Bóg ci daje?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
STACJA III – JEZUS PIERWSZY RAZ UPADA POD KRZYŻEM
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Upadł.
Brakowało mu sił.
Był wyczerpany i wykrwawiony.
A na Golgotę jeszcze tak daleko.
Upadł. Jednak Jego upadek trwał krótko.
Zebrał resztki sił i szedł dalej.
Nie chciał skracać krzyżowej drogi.
Chciał przejść ją całą.
Pomyśl:
Co było przyczyną twojego upadku?
Czy potrafiłeś i czy chciałeś z niego powstać?
Czy nie chciałbyś skrócić swojej drogi krzyżowej?
Czy nie chciałbyś wymienić swojego krzyża na lżejszy?.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami.
STACJA IV – JEZUS SPOTYKA SWOJĄ MATKĘ
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Spotkanie z Matką.
Ona pierwsza przyjęła Chrystusa.
Ona pierwsza w niego uwierzyła.
Oddała Mu siebie, swoje życie.
Cierpiała, kiedy On cierpiał.
Cieszyła się, widząc Jego radość.
Jego życie było Jej życiem.
Jej miłość przeszła najtrudniejszą próbę,
próbę krzyża.
Była przy Chrystusie nawet wtedy,
kiedy został sam ze swoim krzyżem,
opuszczony przez ludzi.
Pomyśl:
Czy potrafisz być z Chrystusem nawet wtedy, kiedy inni od Niego odeszli?
Co dajesz Chrystusowi : czy całe swoje życie, czy tylko jedną godzinę Mszy świętej tygodniowo?
Czy potrafisz być wierny tak jak Maryja?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA V – SZYMON Z CYRENY POMAGA JEZUSOWI NIEŚĆ KRZYŻ
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Cyrenejczyk został przymuszony.
Gdyby nie żołnierze,
na pewno przeszedłby obojętnie obok Chrystusa.
Gest miłości,
na który nie miał wcale ochoty.
Miłość, która była przymusem.
Miłość, która upokarza i poniża, nie cieszy.
Miłość, która sprawia ból.
Pomyśl:
Czy we wszystkich ludziach, których spotykasz, potrafisz dostrzec Chrystusa dźwigającego krzyż i potrzebującego twojej pomocy?
Czy jesteś gotowy pomóc tym, którzy potrzebują twojej pomocy? Czy im pomagasz?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA VI – WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Była kobietą.
Nikt nie wymagał od niej, żeby pomagała.
Zresztą, czy ona mogła cokolwiek zrobić w tamtej sytuacji?
Czy w jakikolwiek sposób mogła pomóc?
Nie zrobiła właściwie nic, a jednocześnie zrobiła tak wiele.
Jeden niepozorny mały gest,
w którym wyraziło się jej człowieczeństwo.
Bo prawdziwe, autentyczne człowieczeństwo wypowiada się w miłości i poprzez miłość.
A miłość wypowiada siebie w małych, niepozornych gestach.
Pomyśl:
Czy potrafisz kochać?
Czy potrafisz dawać miłość tak zwyczajnie, bez wyrachowania, bez czekania na oklaski i ordery, bez czekania na pochwały?
Czy potrafisz kochać także tych, których inni uznali za straconych, od których inni się odsunęli?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA VII – JEZUS DRUGI RAZ UPADA POD KRZYŻEM
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Drugi upadek.
Niełatwy.
Niespodziewany.
Boleśniejszy od pierwszego.
Bo Golgota była już blisko.
Im bliżej celu, tym upadki stają się coraz bardziej bolesne,
coraz bardziej odczuwalne.
Wydawało się, że wystarczy sił, żeby dojść,
żeby donieść krzyż.
Wyszło inaczej.
Trzeba jeszcze raz przezwyciężyć siebie i swoją słabość.
Trzeba jeszcze raz spróbować.
Pomyśl:
Czy nie ulegasz zniechęceniu przy kolejnych upadkach?
Czy jeszcze walczysz ze sobą, ze swoimi słabościami?
Czy wierzysz w to, że każdy grzech można przezwyciężyć?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA VIII – JEZUS POCIESZA PŁACZĄCE NIEWIASTY
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Spotkanie z kobietami jerozolimskimi.
Płakały.
Wzruszyło je Twoje cierpienie,
Twój krzyż.
To były niepotrzebne łzy.
Bo gdyby inaczej wyglądało ich życie,
gdyby inaczej wyglądało życie ich bliskich i znajomych,
wtedy Jezus nie musiałby cierpieć, wtedy i twój krzyż byłby także niepotrzebny.
Pomyśl:
Czy naprawdę żyjesz tak, jak powinieneś?
Czy twoje postępowanie nie jest powodem cierpienia Chrystusa lub innych ludzi?
Czy potrafisz cierpieć z cierpiącymi?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA IX – JEZUS TRZECI RAZ UPADA POD KRZYŻEM
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Trzeci upadek.
Pokusa rezygnacji.
Świadomość własnej słabości.
I prawie całkowita pewność przegranej.
Najprawdopodobniej Chrystus doświadczył tego wszystkiego.
Był przecież człowiekiem.
Najbardziej boli porażka tuż przed metą.
Tam, na Golgocie, Chrystus jeszcze raz musiał podjąć decyzję. Musiał zdecydować, czy wola Boża będzie dla Niego najważniejsza.
Pomyśl:
Czy zawsze chcesz tego, czego chce Bóg?
Czy nie tłumaczysz swojego lenistwa w życiu wewnętrznymi słabościami?
Czy bardziej polegasz na sobie, czy na Bogu?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA X – JEZUS Z SZAT OBNAŻONY
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Życie bez uśmiechu i radości byłoby nie do wytrzymania.
Jednak nie każdy śmiech, nie każda radość są dobre.
Tam na Golgocie ludzie śmiali się z Chrystusa.
Obdarty z szat, opluty, bezradny,
jakby pozbawiony ludzkiej godności
stał się przedmiotem żartów i kpin.
Tam, na Golgocie, ludzie bawili się cudzym kosztem.
To była bolesna i nieludzka zabawa.
Pomyśl:
Czy przedmiotem twoich żartów nie jest drugi człowiek?
Czy potrafisz nie śmiać się z kogoś, kto jest pewnego rodzaju ofiarą, z kogo wszyscy się śmieją?
Czy potrafisz zobaczyć człowieka także w kimś, kto jest ubrany w łachmany?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA XI – JEZUS DO KRZYŻA PRZYBITY
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Ludzie różnie reagują na ból.
Jedni przeklinają,
inni bluźnią,
jeszcze inni głośnym krzykiem próbują zagłuszyć swój ból
lub zwrócić na siebie uwagę.
Niektórzy zaciskają pięści, myśląc o Bogu,
inni przyjmują cierpienie w duchu całkowitej rezygnacji.
Chrystus milczał.
Nie miał pretensji do nikogo :
ani do Boga, ani do ludzi.
Powiedział nawet :
„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”
Wielkie cierpienie potrafi przyjąć tylko wielki człowiek.
W tych najtrudniejszych chwilach
Chrystus najbardziej pokazał swoją wielkość.
Pomyśl:
Czy potrafisz cierpieć?
Czy nie chciałbyś wykreślić cierpienia ze swojego życia?
Czy potrafisz przebaczyć: wszystkim, wszystko?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA XII – JEZUS NA KRZYŻU UMIERA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Śmierć na krzyżu.
Jezus przez całe życie przygotowywał się do śmierci.
Wiele razy wspominał uczniom o tym, że będzie cierpiał,
że będzie ukrzyżowany.
Chciał, żeby i oni byli do niej przygotowani.
Chrystus chce także i nas przygotować.
Powiedział przecież: „Wy też bądźcie gotowi…”
Pomyśl:
Czy modlisz się o dobrą śmierć?
Czy przygotowujesz się do niej?
Czy byłbyś gotów umrzeć w tej chwili?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA XIII – JEZUS ZDJĘTY Z KRZYŻA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Tutaj Chrystus przestał przegrywać.
Tutaj Chrystus zaczął zwyciężać.
Ludzie nie mogli uczynić Mu nic więcej.
Czasami trzeba wszystko przegrać,
ponieść całkowitą porażkę, żeby naprawdę zwyciężyć.
Pomyśl:
Czy potrafisz przegrywać?
Czy nie chcesz zawsze i wszędzie mieć racji?
Czy nie dążysz do tego, żeby w każdej sytuacji być tym,
który jest najsilniejszy?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
STACJA XIV – JEZUS ZŁOŻONY W GROBIE
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Złożenie w grobie.
Koniec życia.
Koniec cierpienia.
Koniec drogi krzyżowej.
Grób. Miejsce oczekiwania.
Bo zmartwychwstaną wszyscy.
Jedni na wieczne zbawienie. Inni na wieczne potępienie.
Pomyśl:
Czy wierzysz w zmartwychwstanie, w życie pozagrobowe?
Czy twoje życie ziemskie zasługuje bardziej na chwałę wieczną
i wywyższenie, czy raczej na potępienie?
Czy modlisz się za zmarłych?
Czy troszczysz się o groby twoich bliskich?
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
ZAKOŃCZENIE
Panie Jezu! Dziękujemy Ci za wszystkie łaski i zasługi, płynące z tajemnicy Męki i Śmierci Twojej. Dziękujemy za możność rozważania i uczestniczenia w nich. Dziękujemy Ci za to, że możemy nieustannie czerpać ze skarbca zasług i pomagać naszym bliźnim. Dziękujemy, że uczysz nas nienawidzić grzech, bo grzech kosztował Cię życie, że uczysz miłować grzeszników, uczysz cywilizacji miłości. Uczysz nas, że jedynie przez umiłowanie prawdy i sprawiedliwości, przez cierpliwość i wytrwałość aż do końca, możemy być prawdziwymi chrześcijanami. Amen.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała Matko Bolesna przyczyń się za nami
Najnowsze komentarze