Tekst 1
Księga Rodzaju 1,1-31

1 Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. 2 Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami.

3 Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. 4 Bóg, widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. 5 I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.

6 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj oddzieli ono jedne wody od drugich!» 7 Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, 8 Bóg nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień drugi.

9 A potem Bóg rzekł: «Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, 10 Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg, widząc, że były dobre, 11 rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I tak się stało. 12 Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre.

13 I tak upłynął wieczór i poranek – dzień trzeci.

14 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; 15 aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I tak się stało. 16 Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. 17 I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; 18 aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre.

19 I tak upłynął wieczór i poranek – dzień czwarty.

20 Potem Bóg rzekł: «Niechaj się zaroją wody od istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!» 21Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg, widząc, że były dobre, 22 pobłogosławił je tymi słowami: «Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody w morzach, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi»

23 I tak upłynął wieczór i poranek – dzień piąty.

24 Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak: 25 Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre.

26 A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem podniebnym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»

27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,

na obraz Boży go stworzył:

stworzył mężczyznę i niewiastę.

28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad ptactwem podniebnym, nad rybami morskimi i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». 29 I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. 30 A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa podniebnego, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I tak się stało. 31 A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.

I tak upłynął wieczór i poranek – dzień szósty

Tekst 2
Księga Rodzaju 2, 4-25

4 Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi.

Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, 5 nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła – bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię, bo nie było człowieka, który by uprawiał ziemię, 6 a nurt [wody] wypływał z ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby – 7 wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.

8 A zasadziwszy ogród w Edenie na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. 9 Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła.

10 Z Edenu zaś wypływała rzeka, aby nawadniać ów ogród, i stamtąd się rozdzielała, dając początek czterem rzekom. 11 Nazwa pierwszej – Piszon; jest to ta, która okrąża cały kraj Chawila, gdzie się znajduje złoto. 12 A złoto owej krainy jest wyborne; jest tam także wonna żywica i onyks. 13 Nazwa drugiej rzeki – Gichon; okrąża ona cały kraj Kusz. 14 Nazwa rzeki trzeciej – Chiddekel; płynie ona na wschód od Aszszuru. Rzeka czwarta to Perat.

15 Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. 16 A tak przykazał Pan Bóg człowiekowi: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli, 17 ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz».

18 Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». 19 Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki podniebne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jak on je nazwie. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę „istota żywa”. 20 I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom podniebnym i wszelkiemu zwierzęciu dzikiemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny.

21 Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. 22 Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, 23 mężczyzna powiedział:
«Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!

Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta».

24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.

25 Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu.

Tekst 3
Psalm 8

1 Kierownikowi chóru. Na wzór z Gat. Dawidowy.

2  O Panie, nasz Boże,

jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!

Tyś swój majestat wyniósł nad niebios.

3  Sprawiłeś, że [nawet] usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę,

na przekór Twym przeciwnikom,

aby poskromić nieprzyjaciela i wroga.

4  Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców,

księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził:

5  czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,

i czym syn człowieczy, że się nim zajmujesz?

6  Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich,

chwałą i czcią go uwieńczyłeś.

7  Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich;

złożyłeś wszystko pod jego stopy:

8  owce i bydło wszelakie,

a nadto i polne stada,

9  ptactwo podniebne oraz ryby morskie, wszystko, co szlaki mórz przemierza.

10  O Panie, nasz Panie,

jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!

Tekst 4
Psalm 104

1  Błogosław, duszo moja, Pana!

O Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!

Odziany we wspaniałość i majestat,

2  światłem okryty jak płaszczem.

Rozpostarłeś niebo jak namiot,

3  wzniosłeś swe komnaty nad wodami.

Za rydwan masz obłoki,

przechadzasz się na skrzydłach wiatru.

4  Jako swych posłańców używasz wichry,

jako sługi – ogień i płomienie.

5  Umocniłeś ziemię w jej podstawach,

na wieki wieków się nie zachwieje.

6  Jak szatą okryłeś ją Wielką Otchłanią,

stanęły wody ponad górami.

7  Musiały uciekać wobec Twej groźby,

na głos Twego gromu ogarnięte przerażeniem.

8  Wzniosły się na góry, opadły na doliny,

na miejsce, któreś im naznaczył.

9  Zakreśliłeś granicę, której nie przekroczą,

nigdy nie wrócą, by zalać ziemię.

10  Ty zdroje kierujesz do strumieni,

co pośród gór się sączą,

11  poją one wszelkie zwierzęta polne,

[tam] onagry gaszą swe pragnienie;

12  nad nimi mieszka ptactwo podniebne,

spomiędzy gałęzi głos swój wydaje.

13  Z Twoich komnat nawadniasz góry,

aby owocem Twych dzieł nasycić ziemię.

14  Każesz rosnąć trawie dla bydła

i roślinom, by człowiekowi służyły,

aby z roli dobywał chleb

15  i wino, co rozwesela serce ludzkie,

oliwę, co rozpogadza twarze,

i chleb, co krzepi ludzkie serce.

16  Drzewa Pana mają wody do syta,

cedry Libanu, które zasadził.

17  Tam ptactwo zakłada gniazda,

na cyprysach są domy bocianów.

18  Wysokie góry dla kozic,

a skały są kryjówką dla góralków.

19  Tyś stworzył księżyc, aby czas wskazywał;

słońce poznało swój zachód.

20  Mrok sprowadzasz i noc nastaje,

w niej krąży wszelki zwierz leśny.

21  Lwiątka ryczą za łupem,

domagają się żeru od Boga.

22  Gdy słońce wzejdzie, wracają

i kładą się w swych legowiskach.

23  Człowiek wychodzi do swojej pracy,

do trudu swojego aż do wieczora.

24  Jak liczne są dzieła Twoje, Panie!

Ty wszystko mądrze uczyniłeś,

ziemia jest pełna Twych stworzeń.

25  Oto morze wielkie, długie i szerokie,

a w nim jest bez liku żyjątek

i zwierząt wielkich i małych.

26  Tamtędy wędrują okręty,

i Lewiatan, którego stworzyłeś na to,

aby w nim igrał.

27  Wszystko to czeka na Ciebie,

byś dał im pokarm w swym czasie.

28  Gdy im udzielasz, zbierają;

gdy rękę swą otwierasz, sycą się dobrami.

29  Gdy skryjesz swe oblicze, wpadają w niepokój;

gdy im oddech odbierasz, marnieją

i powracają do swojego prochu.

30  Stwarzasz je, gdy ślesz swego Ducha,

i odnawiasz oblicze ziemi.

31  Niech chwała Pana trwa na wieki;

niech Pan się raduje z dzieł swoich.

32  Na ziemię patrzy, a ona drży;

dotyka gór, a one dymią.

33  Póki mego życia, chcę śpiewać Panu

i grać mojemu Bogu, póki mi życia starczy.

34  Niech miła Mu będzie pieśń moja,

będę radował się w Panu.

35  Niech znikną z ziemi grzesznicy

i niech już nie będzie występnych!

Błogosław, duszo moja, Pana!

Alleluja.

Tekst 5
List do Kolosan 1, 15-17

15 On jest obrazem Boga niewidzialnego –

Pierworodnym wobec każdego stworzenia,

16 bo w Nim zostało wszystko stworzone:

i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi,

byty widzialne i niewidzialne,

czy to Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze.

Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.

17 On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie.

Tekst 6
Pierwszy List do Hebrajczykków 2b-3.

2b Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat. 3 Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach.

Komentarz 1
Wprowadzenie w Biblię jako historię zbawienia, wydajnie studyjne, Kraków 2016

Nic nie wiemy o istnieniu Boga przed stworzeniem świata. Niewiele wiemy o stworzeniu świata. Biblia tylko stwierdza, że Bóg stworzył świat, ale nie odpowiada na pytania, jak go stworzył i kiedy nastąpiło stworzenie. Tym zajmują się nauki przyrodnicze, które poprzez stawianie hipotez starają się wyjaśnić różne aspekty stworzenia. Biblia i nauka nie są sobie przeciwstawne, ale wzajemnie się uzupełniają, próbując zgłębiać temat stworzenia z różnych stron. (Analogicznie: na temat człowieka mogą się wypowiadać specjaliści z zakresu medycyny, psychologii, teologii, a nawet takich nauk, jak chemia czy fizyka – każda z tych dziedzin zajmuje się po prostu innym aspektem człowieka, zgodnie ze swoimi kompetencjami.)

Na podstawie Biblii możemy jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Bóg zechciał stworzyć świat. Bo Bóg chciał się wypowiedzieć, chciał ujawnić swoje istnienie. Wypowiedział się właśnie wtedy, gdy stworzył świat.

Z historii zbawienia możemy się dowiedzieć, co Bóg chciał wypowiedzieć przez stworzenie. Chciał objawić człowiekowi, że jest Miłością, Kimś, kto bezinteresownie chce dzielić się swoim istnieniem i życiem. Zamiarem Boga było stworzenie pełni życia i jej ujawnienie.

Dlatego z perspektywy całej historii zbawienia patrzymy na stworzenie jako na wypowiedź Boga, który nieustannie powołuje do istnienia i życia, a z chwilą, kiedy zawodzi się na człowieku, szuka sposobu, aby ten do Niego wrócił i znów mógł cieszyć się pełnią życia.

Stworzenie to nie moment, lecz całe dzieło Boże. Bóg stale podtrzymuje świat w istnieniu. Bez tego nieustannie trwającego aktu stwórczego stworzenie natychmiast by zanikło. Stworzenie rozpoczęło się od stworzenia materii, kosmosu, przyrody i człowieka, a osiągnęło szczyt w narodzeniu Syna Bożego z Dziewicy. Proces stworzenia trwa nadal, ale od czasu zaistnienia jego szczytu w osobie Jezusa Chrystusa, w Nim samym wszystko, co istnieje, a przede wszystkim człowiek, nabiera właściwej wartości i znajduje się na drodze powrotu do Boga, a więc na drodze do pełni istnienia i życia.

Królestwo Boże zapoczątkowane przez Jezusa Chrystusa jest nowym, drugim stworzeniem. Chrystus, który zmartwychwstał jako pierwszy z ludzi, pociągnie za sobą ku nowemu istnieniu wszystkich, którzy w Niego uwierzą).

Ten tekst, jak sądzi wielu biblistów, to prawdopodobnie zapis liturgii (w synagodze czy w świątyni jerozolimskiej?) na cześć Boga Stworzyciela (czas jego powstania szacuje się na około VI-V wiek przed Chrystusem). Jest to więc teologiczna refleksja nad stworzeniem, a nie opis stworzenia świata sporządzony przez naocznego świadka, przez kogoś, kto patrzył na akt stwórczy Boga.

Skoro o ukształtowaniu i formie tego opowiadania o stworzeniu decydował wyraźny motyw pedagogiczny (chodziło mianowicie o wsparcie pamięci narratora i słuchaczy oraz o zbudowanie pewnej kompozycji; dzieło sześciu dni stworzenia dzieli się na dwie grupy wzajemnie sobie przyporządkowane: dzieło oddzielenia – dzień pierwszy, drugi i trzeci, i dzieło przyozdobienia – dzień czwarty, piąty i szósty), to nie można oczekiwać, że tekst wskaże na przykład kolejność epok geologicznych w historii Ziemi. Tym zagadnieniem bowiem zajmują się nauki przyrodnicze, a nie Biblia. ‘

Samo stworzenie wskazuje na swego Stwórcę i świadczy o Nim. Stworzenie jest jakby mową, przekazywaną wiadomością, którą każdy słyszy, widzi i może zrozumieć.

Komentarz 2
Stary Testament, Historia zbawienia, Editons Du Dialogue Paris 1987

Jest tylko jeden Bóg. Nic z tego, co stanowi świat (niebo, woda, ziemia), nic z tego, co ten świat napełnia (gwiazdy, zwierzęta), nie ma godności Boskiej. Żaden byt, nawet największy i najbardziej świetlisty, nie może być bogiem w obliczu Boga jedynego. On jest twórcą świata.

Dla reprezentowania wszechświata zostało wybrane osiem kategorii bytów, a każdy z nich ogłoszony jako dobry: żadne stworzenie Boże samo w sobie nie jest złe.

Człowiek jest stworzeniem wyższym. To jakby obraz Boga na tym świecie: dlatego Bóg daje mu władzę nad światem. Słusznie więc uważa się, że owo podobieństwo człowieka do Boga wyraża się w inteligencji i w woli (zob. nr 216). Rozróżnienie płci oraz ich współdziałanie w prokreacji potomstwa są zgodne z wolą Bożą. Oto wielkie prawdy, które uzasadniają godność człowieka i podstawową dobroć świata stworzonego.

W intencjach niniejszego poematu nie leży zaspokojenie naszej ciekawości naukowej. Kształtowanie świata opisuje on przy pomocy idei i obrazów właściwych swoim czasom. Dokonuje przeglądu – w porządku bardziej artystycznym – rzeczy nieruchomych (łącznie z roślinami) oraz ruchomych (łącznie z gwiazdami), aby pokazać, że wszystko to są dzieła Boga, powołane do istnienia z Jego woli. Ale nie informuje nas ani jak, ani w jakiej kolejności rzeczy te ukazały się po raz pierwszy. Zrozumiał to już św. Augustyn, a po nim wielu innych myślicieli chrześcijańskich.

Znajdujemy tu natomiast informacje o istocie ludzkiej jako takiej, w obliczu Boga i stworzeń, o relacjach między mężczyzną a kobietą. Zasadniczo istota ludzka składa się z elementów ziemi, lecz Bóg obdarzył ją energią, ,,tchnął w jej nozdrza tchnienie życia”, dzięki czemu istnieje jako osoba. Wobec Boga człowiek znajduje się w sytuacji całkowitej zależności, ale jednocześnie powołany jest do życia w przyjaźni z Nim. Gdy chodzi o stworzenia: człowiek je zna, nadaje im nazwy, jest od nich wyższy i nie znajduje wśród nich ,,odpowiedniej pomocy ” równej sobie.

Mężczyzna i kobieta mają tę samą naturę; obie płcie uzupełniają się, mężczyźnie więc brak czegoś, gdy nie ma kobiety. Małżeńskie zjednoczenie w miłości to jakby powrót do jedności: są wtedy .jednym ciałem”. Jezus wyprowadzi stąd wniosek: ,,Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela ” (Mt 19,6). Za rozwodem czy separacją idzie zawsze nieszczęście i wina.

W końcu człowiek znalazł się wobec wyboru: posłuszeństwa lub nieposłuszeństwa Bogu. Oto przywilej wolności, która czyni go odpowiedzialnym za decyzje.

Tak więc Bóg zaprojektował: rodzina ludzka kroczy w przyjaźni z Nim, choć od Niego zależna, zjednoczona i wzajemnie się wspomagająca, w harmonii z całą naturą. Człowiek został powołany do współpracy z Bogiem

Komentarz 3
Kazanie św. Grzegorza z Nazjanzu, biskupa

Kazanie 14, O miłości ubogich, 23-25 Okazujmy sobie nawzajem dobroć Boga

Zastanów się, skąd masz to, że istniejesz i oddychasz, że myślisz i posiadasz zdrowe rozeznanie, a najwięcej to, że poznajesz Boga, spodziewasz się królestwa niebieskiego i kontemplacji chwały, którą teraz widzisz jakby w zwierciadle i niejasno, potem zaś będziesz ją oglądał w sposób bardziej czysty i doskonalszy. A skąd masz to, że jesteś synem Bożym i współdziedzicem Chrystusa, a odważę się nawet powiedzieć, że i bogiem – skąd to wszystko wziąłeś i od kogo?

Albo, jeśli już mam mówić o tych małych i widzialnych rzeczach, to z czyjejże to hojności i łaski oglądasz piękno nieba, bieg słońca, tarczę księżyca, mnóstwo gwiazd, a w tym wszystkim podziwiasz ład i harmonię tak wyraziście zachowaną, jak w lirze?

Kto ci zsyła deszcz, uczy cię uprawy roli i darzy cię pokarmem? Kto wtajemnicza cię w różne sztuki, tworzy dla ciebie prawa i państwa, pozwalając ci prowadzić życie spokojne i pełne wysublimowanej kultury? Kto daje ci się cieszyć przyjaźnią i zażyłością z tymi, którzy są z tobą złączeni więzami pokrewieństwa?

Skąd masz to, że jedne spośród zwierząt, te oswojone, są ci uległe, a inne zostały przeznaczone dla ciebie na pokarm?

Kto cię ustanowił królem i panem wszystkich rzeczy, jakie są na ziemi?

Któż, żebym już nie wyliczał szczegółowo, obdarował cię tak hojnie tym wszystkim, czym człowiek góruje nad innymi żywymi stworzeniami?

Nie jestże to Bóg, który przede wszystkim i za wszystko żąda od ciebie miłosierdzia? Czy więc nie będziemy się musieli wstydzić, że za to, co już otrzymaliśmy i czego się jeszcze spodziewamy, nie byliśmy zdolni nawet do tego jednego, by odwzajemnić się miłosierdziem? Jeżeli On, choć jest Bogiem i Panem, nie wstydzi się nazywać naszym Ojcem, to czyż my wyprzemy się tych, z którymi łączy nas wspólne pokrewieństwo?

Nigdy, bracia i przyjaciele moi, nigdy nie dopuścimy się tego, byśmy mieli źle szafować dobrami, jakie otrzymaliśmy z Bożej hojności. W przeciwnym bowiem razie moglibyśmy usłyszeć Piotra mówiącego: “Wstydźcie się wy, którzy zatrzymujecie sobie cudzą własność, i naśladujcie sprawiedliwość Boga, a nikt nie będzie ubogi”.

Obyśmy się nie trudzili gromadzeniem i składaniem pieniędzy, podczas gdy inni cierpią niedostatek, bo wówczas słusznie mógłby z nas szydzić prorok Amos słowami cierpkimi i pełnymi groźby: “Dalejże, wy wszyscy, którzy mówicie: Kiedyż minie nów księżyca, abyśmy mogli sprzedawać, i szabat, byśmy otwarli spichrze?”

Naśladujmy to pierwsze i najwyższe prawo Boga, który zsyła deszcz zarówno na sprawiedliwych, jak i na grzeszników, i sprawia, że słońce wschodzi jednakowo dla wszystkich. On udostępnia rozległe obszary ziemi, źródła, strumienie i lasy wszystkim stworzeniom lądowym. Dla ptaków przeznaczył powietrze, wodę zaś dla mieszkańców wód, a wszystkim udziela hojnie niezbędnych środków do życia, które nie podlegają niczyjej władzy, nie są określone żadnym prawem ani też porozdzielane granicami. Aby zaś okazać bogactwo swej dobroci i równością daru podkreślić równość natury, sprawił, że są one wspólne dla wszystkich i bardzo obfite, a przy tym nie wykazują żadnych braków.