3.

WĄTPIĄCYM DOBRZE RADZIĆ

Rycina Niewiasta chananejska. La Chananéenne” opublikowana w dziele z 1860 r. „Nowy Testament. Żywot Jezusa Chrystusa według ewangelistów, w stalorytach zdjętych z obrazów wielkich mistrzów”, wyd. C. Bertin, Paryż.

Zwątpienie ma ścisły związek z cnotą nadziei, bo oznacza jej utratę lub prowadzi do utraty nadziei. Przyczyny zwątpienia są rozmaite, lecz niemal zawsze towarzyszy mu niepewność i lęk oraz obawa o przyszłość. Dobre rady dawane wątpiącym i przez nich przyjęte przywracają i wzmacniają poczucie sensu życia, skutkując odzyskiwaniem ufności i radości.

Bóg ,,mędrcom nadaje kierunek” (Mdr 7,15)

Dawcą dobrych rad jest przede wszystkim Bóg. Zawierają się one w przykazaniach, w których objawia swoją wolę i ukazuje słuszną drogę życia. Ważne, by to uznać i nie zdawać się na szukanie po omacku tego, co na pewno służy pomyślności i dobru człowieka. Przykazania „dają życie”. Nie ograniczają, lecz ostrzegają przed złem, które nam szkodzi, a także otwierają na szlachetne możliwości. Skoro przykazania pochodzą od Boga, zatem nie tylko stanowią drogowskazy, lecz też udzielają siły, by pójść wskazaną drogą, bezpiecznie ją przebyć i osiągnąć cel, jaki zapowiadają.
Wprowadzając w cykl katechez na temat Dekalogu, wygłoszonych w czerwcu 1991 r. podczas czwartej pielgrzymki do Polski, Jan Paweł II powiedział: ,,Ten moralny fundament jest od Boga, zakorzenia się w Jego stwórczej, ojcowskiej mądrości i Opatrzności. Równocześnie ten moralny fundament Przymierza z Bogiem jest dla człowieka, dla jego dobra prawdziwego. Jeśli człowiek burzy ten fundament, szkodzi sobie, burzy ład życia i współżycia ludzkiego w każdym wymiarze. Zaczynając od wspólnoty najmniejszej, jaką jest rodzina, i idąc przez naród aż do tej ogólnoludzkiej społeczności, na którą składają się miliardy ludzkich istnień” (Koszalin, 1 czerwca 1991). Podstawę udzielania dobrych rad stanowi przypominanie i wyjaśnianie Dekalogu, streszczonego w przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Najważniejsza, jakiej należy udzielać każdemu człowiekowi i wszystkim ludziom, brzmi: ,,Nie osiągniemy szczęścia ani nawet zwyczajnej stabilizacji nie licząc się z prawem Bożym” (Jan Paweł II, Płock, 7 czerwca 1991).
Poznanie woli Bożej i jej wypełnianie nie poprzestaje na wierze w Boga, lecz wymaga zawierzenia Bogu. Również w tej dziedzinie należy się otworzyć na dobre rady, które od Boga pochodzą. Ilustruje to jeden ze starożytnych midraszy żydowskich, dopowiadając epizod ofiarowania przez Abrahama jego syna Izaaka (Rdz 22,1-19). Midrasz rozwija wątki, o których biblijna narracja milczy. Bóg polecił Abrahamowi udać się do kraju Moria i tam złożyć w ofierze swego jedynego syna. Bóg nie potrzebował śmierci Izaaka, jednak od Abrahama, którego wybrał, oczekiwał ofiary z miłości. Abraham uwierzył Bogu, a nazajutrz rano poczynił niezbędne przygotowania i wyruszył w drogę, która trwała trzy dni. Midrasz, domyślając się, co wtedy przeżywał, opowiada o kuszeniu go przez szatana, który ukazał się mu pod postacią zgarbionego i pokornego starca, mówiąc: – Chyba jesteś głupcem i prostakiem, że chcesz to zrobić twemu jedynemu synowi. Bóg pod koniec życia podarował ci syna, a ty chcesz go zabić?! Przecież Bóg nie wymagałby tego od człowieka! Abraham nie dopuścił, aby w jego sercu zadomowiło się zwątpienie. Jeżeli Bóg powołuje, daje również siły, by powołanie wypełnić, trzeba tylko Mu bezgranicznie zaufać. Najtrudniejsze są te pokusy, które w trudnych okolicznościach życiowych chcą nadwerężyć i zniszczyć zaufanie wobec Boga. Ludzkie rady wówczas nie wystarczają i potrzebne jest bezgraniczne poleganie na Bogu.
Potrzebując dobrych rad i ich szukając, nie można zaufać każdemu, kogo spotykamy na swojej drodze. W biblijnym Izraelu wielką powagą darzono osobę określaną jako ,,mąż Boży”. Był to człowiek wiodący dobre życie, cieszący się szacunkiem i autorytetem, bezinteresowny i znający wolę Bożą. Podobny status miało wielu proroków, zaś w okresie po wygnaniu babilońskim – mędrców, otaczanych poważaniem i chętnie słuchanych. Zazwyczaj byli to ludzie starsi, nie zabrakło jednak także młodych, którzy wcześnie osiągnęli dojrzałość duchową. Księga Mądrości, napisana pod koniec czasów Starego Testamentu, wyraża świadomość, że prawdziwa mądrość pochodzi od Boga: ,,Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości i Tym, który mędrcom nadaje kierunek” (Mdr 7,15). Człowiek wpatrzony w Boga i pokorny może owocnie udzielać dobrych rad tym ludziom, którzy ich potrzebują.
Trzon dobrych rad stanowią te, które pomagają zawrócić ze złej drogi. Zwracając się do wspólnoty chrześcijańskiej w Galacji, św. Paweł wzywał: ,,Bracia, a gdyby komuś przydarzył się jakiś upadek, wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha, w duchu łagodności sprowadźcie takiego na właściwą drogę. Bacz jednak, abyś i ty nie uległ pokusie” (Ga 6,1). We wszystkich listach Apostoła Narodów znajdujemy wiele dobrych rad udzielanych całym wspólnotom oraz przeznaczonych dla poszczególnych stanów, a więc małżonków, mężów i żon, wdów i dziewic, ojców i synów, wychowawców i dzieci oraz młodzieży. Zawierają się w nich odpowiedzi na różne wątpliwości i trudności oraz na konkretne zapytania i dylematy. Właściwie cała pisarska działalność św. Pawła miała na celu utwierdzanie braci i sióstr w wierze oraz udzielanie dobrych rad w sytuacji, gdy adresaci przeżywali przeciwności i wątpliwości. Na tym również pole ga duszpasterstwo sprawowane przez Kościół, które w zmieniających się okolicznościach i warunkach niestrudzenie przybliża i aktualizuje wolę Bożą, przeciwstawiając się zwątpieniu i utracie nadziei.

,,Dlaczego zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?” (Mt 14,31)

Druk dewocyjny przedstawiający obraz Matki Bożej Dobrej Rady z kościoła Augustianów we włoskim Genazzano. Słynący łaskami wizerunek miał zostać tam cudownie przeniesiony z albańskiej Szkodry.

Na kartach Ewangelii natrafiamy na przykłady, które potwierdzają potrzebę i sens udzielania dobrych rad wątpiącym. Pierwszy dotyczy Józefa, męża Maryi (Mt 1,18-25). Dowiedziawszy się, że Maryja spodziewa się dziecka, nie uwierzył w dziewicze poczęcie i zamierzał ją potajemnie oddalić. Ale nawet wtedy, gdy miotały nim silne wątpliwości, nie obrócił ich przeciwko Maryi. Jego sprawiedliwość została nagrodzona, a zwątpienie pokonane. ,,Oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki, albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (w. 20). Dobra rada pochodzi od samego Boga, lecz grunt dla niej został przygotowany we wnętrzu i postępowaniu Józefa. Im lepszymi ludźmi jesteśmy, tym szerzej otwieramy się na dobre natchnienia i rady.
Dobrych rad udzielał Jan Chrzciciel (Łk 3,1-18). W tłumie, który przybywał nad Jordan, byli ludzie różnych stanów i zawodów, potrzebujący rad dostosowanych do ich sytuacji. Wszystkim zalecał pełnienie dobroczynności, celnikom, by nie pobierali więcej niż należy, a żołnierzom, by nikogo nie uciskali i zadowolili się swoim żołdem. Dobre rady Jana Chrzciciela zostały zapamiętane, skoro czytamy o nich w Ewangelii. Wątpiący nie powinni zamykać się w sobie, lecz podjąć wysiłek szukania, gdyż wtedy łatwiej i skuteczniej można udzielać im dobrych rad.
Dobre rady to coś znacznie więcej niż pomoc w doraźnej potrzebie. Chrześcijanie mają rady ewangeliczne, w których wyraża się pragnienie szczególnego naśladowania Jezusa Chrystusa. Ostrzeganie przed złem, jakim jest zwątpienie, to minimum. Istotą powołania chrześcijańskiego jest wzgląd na maksimum wyznaczające duchowe horyzonty. Tradycyjnie mówi się o trzech radach ewangelicznych, a mianowicie bezżeństwie (Mt 19,12), ubóstwie (Mt 19,16) i posłuszeństwie (Łk 10,16). Stanowią one filary szczególnego powołania i charyzmatów w Kościele. Ponieważ jest to droga wzniosła, lecz i trudna, istnieje potrzeba wiarygodnych przewodników duchowych, którzy, usuwając zwątpienie, pomagają na nią wejść oraz na niej wytrwać. Ewangelie i pozostałe pisma Nowego Testamentu kładą mocny nacisk na etykę chrystocentryczną, czyli zogniskowaną na Chrystusie, przedstawiając ją w kategoriach właściwych dla starożytne go świata. Jedno z najpilniejszych wyzwań stojących przed nauczycielami wiary i szafarzami sakramentów polega na stałej aktualizacji słowa Bożego i adaptacji orędzia Jezusa tak, by je realizowano w każdym pokoleniu Jego wyznawców.
Na tle rad ewangelicznych uwidacznia się nie tylko ciągłość całej historii zbawienia zapoczątkowanej wraz z powołaniem Abrahama, lecz i radykalna nowość osoby i nauczania Jezusa Chrystusa. Zwątpienie skutkuje niezdecydowaniem i rozdarciem, a w końcu osłabieniem zawierzenia Bogu. Takie postawy powtarzały się wielokrotnie w dziejach Izraela, poczynając od wyjścia z Egiptu i wędrówki przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Najważniejsza rada, którą dawali starotestamentowi bohaterowie wiary, polegała na wezwaniach do pamięci o przymierzu z Bogiem i do chowaniu wierności zobowiązaniom, które niosło. Jezus nie mieści się w obrębie Starego Testamentu. Nawołując do wierności Bogu, wzywa do wiary w Niego, objawiając swą mesjańską i Boską tożsamość. Wiara w Jezusa Chrystusa nie jest sprawą argumentacji i rozumu, lecz łaski dopełnionej przez modlitwę i dobre postępowanie.
Największym wrogiem wiary, która ,góry przenosi” (Mk 11,22-23) i pozwala ,,chodzić po wodzie” (Mt 14,29-33), jest zwątpienie. Wątpliwości, które pojawiają się i narastają we wnętrzu człowieka, powodują i niepokój, lęki, nieufność i bojaźliwość, co prowadzi do małoduszności (Mt 8,23-27; 16,8). Paraliżując, stanowią poważne zagrożenie dla wiary, nadziei i miłości. Nauczając w rodzinnym Nazarecie, Jezus natrafił na mur wątpliwości, które skutkowały niewiarą i dlatego nie mógł tam zdziałać żadnego cudu (Mk 6,1-6). Piotr, gdy się uląkł i zaczął tonąć, usłyszał: ,,Dlaczego zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?” (Mt 14,31). Dwaj uczniowie idący do Emaus poddali się zwątpieniu, z którego sam Jezus ich wyzwolił (Lk 24,13-35). On także przezwyciężył zwątpienie Tomasza, dodając: , Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20,29).
W Pierwszym Liście do Tesaloniczan, najstarszym piśmie Nowego Testamentu, znajdujemy cenną radę św. Pawła, która stanowi fundament wszystkich konkretnych dobrych rad: ,,Prosimy was, bracia, upominajcie niekarnych, pocieszajcie małodusznych, przygarniajcie słabych, a dla wszystkich bądźcie cierpliwi” (1 Tes 5,14). W tym samym duchu List św. Judy, jedno z najkrótszych pism Nowego Testamentu, zwraca się do wspólnoty: ,,Dla jednych miejcie miłosierdzie – dla tych, którzy mają wątpliwości: ratujcie, wyrywając z ognia” (w. 22). Zwątpienie sprawia w człowieku niszczycielskie skutki, porównane do zniszczeń spowodowanych przez ogień. Dobre rady udzielane wątpiącym stanowią więc szlachetny uczynek miłosierdzia. Pozwalają pokonać rozdarcie, chwiejność, niestałość i niepewność oraz przywrócić pokój ducha i poczucie sensu życia. Służą odbudowywaniu właściwych relacji z Bogiem i ludźmi, mają zatem wymiar zarówno religijny, jak i społeczny.

Ks. prof. Waldemar Chrostowski, Uczynki miłosierdzia względem ciała i duszy, wyd. Biały Kruk. str. 78-83