1(804). Do abba Sisoesa przyszedł brat skrzywdzony przez drugiego brata i powiedział: „Pewien brat wyrządził mi krzywdę i chcę się na nim zemścić”. A starzec prosił go, mówiąc: „Nie dziecko: ale raczej pozostaw Bogu wymierzenie sprawiedliwości”. On jednak mówił: „Nie spocznę, póki się nie zemszczę”. Powiedział starzec: „Módlmy się, bracie”. I wstał starzec, i zaczął mówić: „Boże, już niepotrzebna Twoja troska o nas, bo sami sobie wymierzamy sprawiedliwość”. A brat, kiedy to usłyszał, upadł do stóp starca i mówił: „Już się nie bedę mścił: wybacz mi, abba”.