Kolejne, z pozoru błahe, elementy rozpoczynającej się Mszy Świętej. Kto z nas zwraca na nie jakąś szczególną uwagę? Ale może po przeczytaniu 5. rozdziału książki inaczej na nie popatrzymy? Może je dostrzeżemy z innej, głębszej, perspektywy?
„Mamy więc trzy gesty — pokłon, pocałunek i okadzenie — rozpoczynające Eucharystię i jednocześnie niezwykle mocno wprowadzające w tajemnicę tego, co się będzie dalej działo.
Warto ich nie pominąć, choć w praktyce są szybkie i czasem zdominowane przez pieśń na wejście. Samo jednak patrzenie na nie może być już modlitwą, naszym duchowym pokłonieniem się Jezusowi, wyznaniem, że tylko On jest Panem, potem przypomnieniem o relacji miłości między nami, a na koniec prośbą o to, byśmy pachnęli w naszym codziennym życiu Jego wonią”
Najnowsze komentarze